Na gorąco...

Właśnie obejrzałam pierwszy zwiastun najnowszej adaptacji książki "Wielki Gatsby".


Jest to już piąta ekranizacja powieści. Tym razem zajął się nią sam Baz Luhrmann, a grają: Leonardo DiCaprio jako Gatsby, Carey Mulligan - Daisy Buchanan i  Tobey Maguire jako Nick Carraway.
Obsada ciekawa, jednak mam pewne obawy co do tego filmu. Jestem ogromną fanką obrazu z 1974 roku, gdzie zagrali Robert Redford i Mia Farrow, a scenariusz napisał Francis Ford Coppola. Dla mnie to jedna z najlepszych ekranizacji.
Nie uniknę porównania, nie mniej jednak jestem ciekawa efektu końcowego. Wiem jedno: będzie widowiskowo.

P.S. Ciekawe: zwiastun filmu o latach 20., a podkład muzyczny zaczerpnięty z płyty Kanye Westa i Jay Z. Nawet dobrze się komponuje.

Komentarze

  1. I znowu rimejk. By się wzięli za coś nowego, a nie:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo za oceanem mają deficyt pomysłów i nie wiedzą na czym zbijać kasę :)
      A według niektórych boski Leo przyciągnie tłumy..

      Usuń
    2. Boski Leo mógłby od czasu do czasu zagrać w jakimś luźniejszym filmie, bo odnoszę wrażenie, że za bardzo się spina:D

      Usuń
  2. Też go dziś wyhaczyłam i jestem pod ogromnym wrażeniem. Wydaje mi się, że film będzie bardzo zjawiskowy, z rozmachem i że skupi się na ponadczasowości jednego z tematów książki - zepsuciu ludzi pod wpływem pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się tak wydaje, widać to po tych tych dwóch minutach.

      Usuń
  3. przeczytałam Wielkiego Gatsby'ego, ale kompletnie nie rozumiem fenomenu tej książki i podniecenia ekranizacją, czy jakaś miła duszyczka mi to wytłumaczy?? ;))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty