"Some people feel the rain. Others just get wet."

Właśnie pada.
Po upalnym dniu, w końcu przyszło ochłodzenie i burza. Ale ja uwielbiam kiedy spada deszcz. Ten zapach powietrza i szum niezakłócony wiatrem. Mogłabym wtedy siedzieć i patrzeć jak zieleń za oknem robi się jeszcze bardziej intensywna.

Przypominają mi się wakacje spędzane na Mazurach. Gdzieś na jeziorze, z dala od miasta, łódź przycumowana do małego pomostu. Wśród drzew. W czasie deszczu na jachcie zakładało się tropik przy złożonym maszcie. Kiedy padało zawsze siadałam na zewnątrz po tym tropikiem i czytałam książkę. Zanim nie zrobiło się ciemno i zanim nie dorwały mnie komary. 

Dziś mi się marzy domek jednorodzinny z dużą werandą, gdzieś poza miastem. Gdy będzie padać, zrobię sobie ulubioną herbatę, usiądę sobie wygodnie w fotelu, z kotem na kolanach i zagłębię się w lekturze. Niespecjalnie wyszukane marzenie, ale tak to bywa, gdy przez całe życie mieszka się w bloku :) 




Ale żeby nie było tak całkiem nie w temacie: Deszczowa piosenka. Pamiętam, że komuś obiecywałam, że tak zatańczę. Może nie tak dokładnie jak Gene Kelly, ale na pewno w deszczu. Próby trwają... ;)



Intrygujące ;)

Zdjęcia: weheartit.com

Komentarze

  1. Ja ogólnie lubię deszcz, ale nie wtedy, gdy muszę wychodzić na dwór i szarpać się z parasolką:P. Ta pogoda od zawsze kojarzyła mi się z tajemniczym klimatem rodem z filmów detektywistycznych (jakaś schiza xp)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychodzić w deszcz też nie lubię. A często jest tak, że gdy nie mam parasolki. A ten deszczowy klimat z filmów detektywistycznych - masz rację, coś w tym jest :)

      Usuń
  2. Też mam takie banalne marzenie. Ale jak to z banalnymi marzeniami bywa - gdy się ziści będzie dla nas czymś tak oczywistym, ze pewnie tego należycie nie docenimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze trzeba doceniać marzenia, bez względu na to czy wkłada się w nie mniej lub więcej wysiłku. Może i kiedyś spowszechnieją, ale zostaje świadomość że udało nam się je zrealizować :)

      Usuń
  3. Tia, pitu-pitu, deszcz jest fajny, burza fajna, kiedy akurat jest się w domu, nie w centrum miasta, jak mnie się akurat wczoraj zdarzyło być ^^
    Ach, no i widzę mojego ulubionego szturmowca śpiewającego w deszczu :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie deszcz cieszy tylko gdy jestem w domu :) I zwykle pada, gdy nie wezmę parasola. Nie raz zmokłam, więc łączę się w bólu ;)
      Gene Kelly jest niezastąpiony, ale Gwiezdne Wojny kocham bardziej ;P

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty