Szkoła w filmie
Uwielbiam wrzesień. Nie tylko dlatego, że mam w tym miesiącu urodziny. Jesień zawsze mnie mobilizuje do działania. Kolory drzew, wieczorne spacery, brak palącego słońca i jesienne ramówki stacji telewizyjnych.
Niestety telewizja z roku na rok coraz bardziej zawodzi. Od dłuższego czasu bardzo rzadko oglądam tv, ale z ciekawością patrzę, co tam nowego się ma pojawić. Wszędzie nowe serie talent shows, które coraz bardziej nudzą ludzi. Patrząc na nowe filmowe propozycje, nic dla siebie nie znalazłam, bo większość filmów już widziałam. Niektóre to nawet powtarzają. Kiedyś w ramówce TVN zapowiadał nowość Ostatni samuraj. Śmiać się wtedy chciało, bo to była już czwarta emisja filmu w ciągu dwóch lat. Na szczęście jest internet i nie ma problemu z serialami.
Jako, że wrzesień to początek szkoły, dziś trochę filmach z nią związanych. Przy okazji nachodzą mnie myśli, że chętnie bym wróciła do szkolnej ławki. Wtedy wszystko było takie proste :)
W tym krótkim przeglądzie, który nie wyczerpuje tematu, kilka najbardziej znanych filmów.
Szkolny chwyt (2006), reż. Ryan Fleck - szkoła na Brooklynie, uzależniony nauczyciel historii i jego niecodzienna przyjaźń z jedną z uczennic. Ten film koniecznie muszę zobaczyć, bo ma bardzo dobre recenzje.
Szkoła Rocka (2003), reż. Richard Linklater - elitarna szkoła muzyczna, Jack Black jako pseudo-nauczyciel matematyki i dużo muzycznego talentu. Mam same pozytywne odczucia po tym filmie i chętnie do niego wracam.
Młodzi gniewni (1995), reż. John N. Smith - obraz amerykańskiej szkoły z trudną młodzieżą, z która pragnie się zmierzyć nieustępliwa nauczycielka. To już klasyk, wraz z piosenką "Gangsta Paradise".
Stowarzyszenie umarłych poetów (1989), reż. Peter Weir - ekskluzywna szkoła dla chłopców w Anglii i ekscentryczny profesor John Keating, który wnosi w szacowne mury uczelni ducha poezji, miłości życia i samodzielnego myślenia. Ten film na długo zostaje w głowie.
Klub Winowajców (1985), reż. John Hughes - piątka uczniów reprezentuje różne szkolne subkultury w szkole. Jeden dzień, jedna sala i to wypracowanie zburzy cały dotychczasowy szkolny porządek.
Grease (1978), reż. Randal Kleiser - amerykańska szkoła lat 50. w wersji muzycznej. Choć ciężko uwierzyć, że bohaterowie mają tam po naście lat, skoro większość aktorów występujących w filmie skończyła już dwadzieścia parę lat.
Wesprzyj się na mnie (1989), reż. John G. Avildsen - historia oparta na faktach. Eastside
High School w New Jersey była najlepszą szkołą w Ameryce. Obecnie w oficjalnym raporcie stanowym figuruje ją jako "gniazdo przemocy" - siedlisko młodocianych gangów i handlarzy narkotyków. To historia Joe Clarka, nowego dyrektora, który dzięki niekonwencjonalnym metodom zaprowadził porządek i uratował szkołę.
Plus kilka młodzieżowych filmów, które oglądałam bez irytującego wyrazu twarzy dość dawno temu :)
John Tucker musi odejść (2006) - pierwsze kroki Brittany Snow
Ona to on (2006) - rozkwit kariery Amanda Bynes
Sztuka rozstania (2001) - tu grał młody Ben Foster
Zakochana złośnica (1999) - dla wszystkich fanek Heatha Ledgera i Josepha Gordon-Levitta
Cała ona (1999) - złote czasy Freddie Prinze Jr.
Pamiętnik Księżniczki (2001) i początek kariery Anne Hathaway
Szkolny chwyt (2006), reż. Ryan Fleck - szkoła na Brooklynie, uzależniony nauczyciel historii i jego niecodzienna przyjaźń z jedną z uczennic. Ten film koniecznie muszę zobaczyć, bo ma bardzo dobre recenzje.
Szkoła Rocka (2003), reż. Richard Linklater - elitarna szkoła muzyczna, Jack Black jako pseudo-nauczyciel matematyki i dużo muzycznego talentu. Mam same pozytywne odczucia po tym filmie i chętnie do niego wracam.
Młodzi gniewni (1995), reż. John N. Smith - obraz amerykańskiej szkoły z trudną młodzieżą, z która pragnie się zmierzyć nieustępliwa nauczycielka. To już klasyk, wraz z piosenką "Gangsta Paradise".
Stowarzyszenie umarłych poetów (1989), reż. Peter Weir - ekskluzywna szkoła dla chłopców w Anglii i ekscentryczny profesor John Keating, który wnosi w szacowne mury uczelni ducha poezji, miłości życia i samodzielnego myślenia. Ten film na długo zostaje w głowie.
Klub Winowajców (1985), reż. John Hughes - piątka uczniów reprezentuje różne szkolne subkultury w szkole. Jeden dzień, jedna sala i to wypracowanie zburzy cały dotychczasowy szkolny porządek.
Grease (1978), reż. Randal Kleiser - amerykańska szkoła lat 50. w wersji muzycznej. Choć ciężko uwierzyć, że bohaterowie mają tam po naście lat, skoro większość aktorów występujących w filmie skończyła już dwadzieścia parę lat.
Wesprzyj się na mnie (1989), reż. John G. Avildsen - historia oparta na faktach. Eastside
High School w New Jersey była najlepszą szkołą w Ameryce. Obecnie w oficjalnym raporcie stanowym figuruje ją jako "gniazdo przemocy" - siedlisko młodocianych gangów i handlarzy narkotyków. To historia Joe Clarka, nowego dyrektora, który dzięki niekonwencjonalnym metodom zaprowadził porządek i uratował szkołę.
Plus kilka młodzieżowych filmów, które oglądałam bez irytującego wyrazu twarzy dość dawno temu :)
John Tucker musi odejść (2006) - pierwsze kroki Brittany Snow
Ona to on (2006) - rozkwit kariery Amanda Bynes
Sztuka rozstania (2001) - tu grał młody Ben Foster
Zakochana złośnica (1999) - dla wszystkich fanek Heatha Ledgera i Josepha Gordon-Levitta
Cała ona (1999) - złote czasy Freddie Prinze Jr.
Pamiętnik Księżniczki (2001) i początek kariery Anne Hathaway
Na moim kalendarzu we wrześniu gości sam Humphrey Bogart :)
"Klub winowajców" oglądałam i raczej mnie nie zachwycił. Natomiast zaintrygował mnie "Szkolny chwyt", z chęcią go zobaczę.
OdpowiedzUsuń'Szkoła rocka' to całkiem zabawny film;p Stowarzyszenie i Breakfast Club zaliczam do dobrego kina, a jeśli chodzi o jesienna ramówkę, to ostatnio reklamowali 'Iron mana2' (co jest dość nowoczesnym wyborem rodzimych telewizji);3
OdpowiedzUsuńO tak :) Zdarzają się takie nowości.
UsuńWidziałam jesienne nowości TVN-u. Zaćmienie, Wyspa Tajemnic, Iron Man 2, Sherlock Holmes, Starcie tytanów - wszystkie filmy obejrzałam, większość w kinie.
Jak jak tęsknię za HBO ;)
Mamy ten sam kalendarz :D
OdpowiedzUsuńHehe :) Jak przystało na prawdziwych pasjonatów kina ;D
UsuńZ tych filmów widziałem "Młodych gniewnych", "Stowarzyszenie umarłych poetów" i "Grease" - wszystkie trzy całkiem niezłe, dawno ich sobie jednak nie przypominałem. Z filmów o szkole kojarzy mi się jeszcze dość dobry film "Nauczyciel z przedmieścia" z czarnoskórym Sidneyem Poitierem w roli tytułowej. A reżyserem i scenarzystą filmu jest znany pisarz James Clavell (autor "Szoguna"). Mogę jeszcze polecić film "Edukacja Rity", ale to nie do końca film o szkole, raczej o relacjach jednej uczennicy z nauczycielem.
OdpowiedzUsuń"Nauczyciela z przedmieścia" widziałam kiedyś fragment w telewizji i przydałoby się do niego wrócić. A "Edukację Rity" chętnie obejrzę.
OdpowiedzUsuńWspomniałeś o czarnoskórym Sidneyu Poitiere i przypomniała mi się jeszcze jeden film, który dodałam: "Wesprzyj się na mnie" - ze świetną rolą Morgana Freemana.