Z serii ulubione - adaptacja filmowa
Każdy ma własną wizję przeczytanej książki. Jednak kiedy powstaje film na jej podstawie, oczekuje się, że twórcy zachowają najważniejsze wątki, to co spaja całość. Niestety nie zawsze tak jest. Często po seansie fani są zawiedzeni, tym jak potraktowano książkę. Prawda jest taka, że nigdy nie wiadomo czy będzie to ekranizacja czy luźna adaptacja. Twórcy rzadko kiedy się chwalą.
Informacje, które znajdziecie poniżej to wyciąg z mojej pracy dyplomowej. Spędziłam nad tym tematem sporo czasu, by zebrać wszystkie istotne informacje. Temat ten już publikowałam na starym blogu na Filmweb, ale że odświeżam sobie widzę, to chciałam mieć go tutaj.
"Współcześnie adaptuje się niemal wszystko. W Stanach Zjednoczonych cokolwiek interesującego w dziedzinie literatury osiąga sukces rynkowy, staje się niemal natychmiast obiektem do zaadaptowania. [...] Ale nie chodzi tylko o Amerykę z jej specyficzną praktyką adaptowania. W kulturze współczesnej przedmiotem i materiałem zabiegów adaptacyjnych bywa nie tylko literatura w całym bogactwie jej rodzajów i gatunków, ale także widowisko teatralne, opera, operetka, show estradowy, obraz malarski, komiks czy gra komputerowa. Co więcej – wszystko to adaptuje się wielokrotnie”. - Marek Hendrykowski
Słowa jednego z najbardziej znanych polskich filmoznawców idealnie przedstawiają tę sytuację. Adaptacje filmowe stanowią w dziejach kina nurt tak szeroki, że można uznać, iż je współtworzą. Stanowią około 40% filmów produkowanych rocznie na całym świecie. Można mówić nawet o „drugim nurcie literatury” bądź o „literaturze ekranowej”. Dzisiaj, co trzeci film jest ekranizacją książki bądź opowiadania. Najczęściej jednak film sięga po literaturę popularną: rozrywkową czy kryminalną, która ma największą liczbę czytelników, zwłaszcza wśród młodzieży.
Wpływ literatury
Literatura jako starsza siostra kina odgrywała w jego rozwoju bardzo ważną rolę, ponieważ kino nie miało żadnych własnych doświadczeń. Aby mogło się rozwijać, musiało czerpać z innych sztuk. Na przełomie wieków i w pierwszej połowie wieku XX czołowe miejsce zajmowała literatura. Uznanie i żywe tradycje wywodziły się przede wszystkim z kręgu kultury literackiej. To miało duży wpływ na rozwój filmu. Sztuka filmowa stała się terenem, gdzie ścierały się i zderzały: tradycja i nowe tendencje kulturowe. Film wchodził w kulturę korzystając z utrwalonych w niej wzorców. Zawdzięcza swoje istnienie także malarstwu i muzyce, ale to właśnie kultura literacka była dla niego podstawowym i oczywistym oparciem. Literatura jako pierwsza sztuka słowa jest źródłem wzorów i norm dla filmu.
Kino powstało przede wszystkim dla rozrywki. Dlatego film od początku swego istnienia zmierzał do zajęcia poważnego miejsca w kulturze masowej i przejęcia dotychczasowej roli literatury popularnej. I niewątpliwie udało mu się tego dokonać. Ale pojawił się problem.
Film stał się „masowy”, twórcy są zależni od producentów, produkcje mają charakter przemysłowy – tak dziś jest postrzegane kino. Dość dużo czasu minęło zanim sztuka filmowa usamodzielniła się, weszła na nową drogę poszukiwań. W pierwszej kolejności musiała do siebie przekonać widzów, oswoić ich z nową formą, która była czymś nowym i odmiennym od tradycyjnych środków. Dziś kino walczy o to, by przekonać widzów, że nie jest sztuką, która nastawiona jest tylko na komercyjność i zysk. Chce pokazać, że interesuje go też poważniejsza tematyka i potrafi o tym mówić tak samo, jak literatura.
Kino wielką i trwałą popularność zawdzięcza właśnie literaturze. A w szczególności wykorzystywaniu powieści jako materiału źródłowego do filmu. Fenomen adaptacji, bo o nim mowa, na stałe wpisał się w sztukę filmową i cieszy się niegasnącą popularnością. A czym jest tak naprawdę adaptacja?
Definicja adaptacji filmowej
Adaptacja, według Słownika filmu, to w najpowszechniejszym rozumieniu przystosowanie materiału literackiego przeznaczonego do sfilmowania.
Profesor Janusz Pilsiecki napisał o tym zagadnieniu tak:
Adaptacja filmowa to przeróbka twórcza, interpretacja utworu literackiego, to własny sposób widzenia świata i problemów przez reżysera. Z adaptacją mamy do czynienia wtedy, gdy pierwowzór literacki zostanie przekształcony w samodzielne dzieło filmowe i gdy będzie zachowana wierność pomiędzy książką a filmem. Jest to trudne zadanie dla reżysera, ponieważ przeniesienie treści na ekran nie jest w stanie w pełni oddać dzieła literackiego. Słowo pisane i obraz bardzo się od siebie różnią. Słowo jest w literaturze budulcem jedynym i wystarczającym, w filmie jednak otrzymuje wymiar wizualny. Obecnie sztuka filmowa dysponuje różnorodnością środków, co daje możliwość pokazania bardziej złożonych treści literackich poprzez odpowiedniki obrazowo – dźwiękowe. W wyniku tego powstaje dzieło mające liczne podobieństwa z literackim pierwowzorem. Nie można wszystkiego wprowadzić do filmu głównie z powodu czasu. Dlatego też, reżyser zmuszony jest do zmiany lub wyrzucenia niektórych wątków z książki, przez co wprowadza własną interpretację tekstu.
Nie można po prostu zarejestrować na ekranie powieści bez jej uprzedniej adaptacji. Jedna sztuka nie przekłada się, ot tak po prostu na inną. Jedno medium nie tłumaczy się na drugie, ponieważ wyraża się w innym języku, formie i środkach wyrazu. Zbyt długą powieść trzeba skrócić, wielość wątków i postaci ograniczyć, dialog sceniczny urozmaicić obrazem, obraz malarski „ożywić” fabułą i postaciami.
Celem adaptacji więc nie jest pokazanie na ekranie całej powieści, lecz przekazanie w dobrej formie filmowej jej zasadniczych treści i głównych myśli. Adaptacja jest więc z reguły twórcza. Twórcy filmu muszą zachować określoną wierność wobec utworu literackiego, taką aby powstałe w wyniku adaptacji dzieło filmowe, mimo daleko sięgających nieraz zmian związanych z odrębnością techniki filmowej, nie rozmijało się w zasadniczych swych charakterystycznych cechach z adaptowanym utworem.
Nie znaczy to, że twórcy filmowi muszą w każdym wypadku przenosić na ekran cały utwór literacki. Czasem może to być fragment utworu, jego określona część lub nawet jeden wybrany wątek. Film posługujący się materią innych sztuk czy inną materią gotową wyjmuje je z właściwych dla nich pierwotnych kontekstów i umieszcza je w nowych.
Adaptacja a ekranizacja
Niektórzy twierdzą, że to to samo i można tych terminów używać zamiennie. Nic bardziej mylnego.
„Ekranizacja” oznacza zamierzone, absolutnie wiernie pod względem treści i formy przeniesienie na ekran filmowy widowiska scenicznego, a więc dramatu, opery czy innych form teatralnych oraz powieści.
Wielu znawców uważa jednak, że nie jest to dobra droga dla twórczości filmowej, bo film nie może być konkretnym „wykonaniem” oryginału literackiego, nie może oddać całego, wielorakiego bogactwa jego wartości.
Utwór literacki w wersji filmowej wychodzi zubożały, zdeformowany a nawet – przeważnie – wykoślawiony. W ten sposób film oddaje złą przysługę literaturze. A milionowym rzeszom dostarcza łatwej, „lekkiej strawy”, utrwalając w ich świadomości fałszywy obraz dzieła nieznanego lub znanego powierzchownie.
Nietrudno się z nimi nie zgodzić. Wiele filmów, które powstały na podstawie powieści, można zaliczyć jako nieudane, ponieważ cała historia została spłycona, autor scenariusza i reżyser nie uchwycili najważniejszych wątków ani ducha powieści.
Ale oczywiście nie zawsze tak jest. To, jak będzie wyglądał film zależy od tego, jaką wizję mają twórcy. Bywają też takie sytuacje, że na podstawie mało wartościowych utworów literackich często powstawały filmy o nieoczekiwanych walorach artystycznych, czego nie można było się spodziewać po książce.
Ci, co adaptują mają naprawdę trudne zadanie, by osiągnąć równowartość dzieła oryginalnego. Od adaptacji powieści oczekuje się zazwyczaj wierności, co jest niezwykle trudno pokazać na ekranie.
Adaptacja nie jest zdradą absolutną, a literatura nic na tym nie traci. Inaczej jest, gdy adaptuje się zwykłą powieść, która nie ma walorów artystycznych. W tym wypadku twórca filmu czuje się uwolniony od presji „wierności” i dowolnie modeluje pierwowzór literacki, otwierając go na realność i autentyzm nowego tła.
Podsumowując, adaptacja filmowa to, w ogólnym znaczeniu, przełożenie najczęściej tekstu literackiego w celu dostosowania go do filmu. Scenariusz adaptacji jest zazwyczaj swobodny. Autorzy dodają i odejmują, łagodzą i zmieniają. Bardzo często pomijane są, ważne w pierwowzorze wątki oraz zmienione zostają zakończenia, często rozbudowane na potrzeby filmów.
Informacje, które znajdziecie poniżej to wyciąg z mojej pracy dyplomowej. Spędziłam nad tym tematem sporo czasu, by zebrać wszystkie istotne informacje. Temat ten już publikowałam na starym blogu na Filmweb, ale że odświeżam sobie widzę, to chciałam mieć go tutaj.
Igrzyska śmierci (2012) |
"Współcześnie adaptuje się niemal wszystko. W Stanach Zjednoczonych cokolwiek interesującego w dziedzinie literatury osiąga sukces rynkowy, staje się niemal natychmiast obiektem do zaadaptowania. [...] Ale nie chodzi tylko o Amerykę z jej specyficzną praktyką adaptowania. W kulturze współczesnej przedmiotem i materiałem zabiegów adaptacyjnych bywa nie tylko literatura w całym bogactwie jej rodzajów i gatunków, ale także widowisko teatralne, opera, operetka, show estradowy, obraz malarski, komiks czy gra komputerowa. Co więcej – wszystko to adaptuje się wielokrotnie”. - Marek Hendrykowski
Słowa jednego z najbardziej znanych polskich filmoznawców idealnie przedstawiają tę sytuację. Adaptacje filmowe stanowią w dziejach kina nurt tak szeroki, że można uznać, iż je współtworzą. Stanowią około 40% filmów produkowanych rocznie na całym świecie. Można mówić nawet o „drugim nurcie literatury” bądź o „literaturze ekranowej”. Dzisiaj, co trzeci film jest ekranizacją książki bądź opowiadania. Najczęściej jednak film sięga po literaturę popularną: rozrywkową czy kryminalną, która ma największą liczbę czytelników, zwłaszcza wśród młodzieży.
Wpływ literatury
Literatura jako starsza siostra kina odgrywała w jego rozwoju bardzo ważną rolę, ponieważ kino nie miało żadnych własnych doświadczeń. Aby mogło się rozwijać, musiało czerpać z innych sztuk. Na przełomie wieków i w pierwszej połowie wieku XX czołowe miejsce zajmowała literatura. Uznanie i żywe tradycje wywodziły się przede wszystkim z kręgu kultury literackiej. To miało duży wpływ na rozwój filmu. Sztuka filmowa stała się terenem, gdzie ścierały się i zderzały: tradycja i nowe tendencje kulturowe. Film wchodził w kulturę korzystając z utrwalonych w niej wzorców. Zawdzięcza swoje istnienie także malarstwu i muzyce, ale to właśnie kultura literacka była dla niego podstawowym i oczywistym oparciem. Literatura jako pierwsza sztuka słowa jest źródłem wzorów i norm dla filmu.
Kino powstało przede wszystkim dla rozrywki. Dlatego film od początku swego istnienia zmierzał do zajęcia poważnego miejsca w kulturze masowej i przejęcia dotychczasowej roli literatury popularnej. I niewątpliwie udało mu się tego dokonać. Ale pojawił się problem.
Film stał się „masowy”, twórcy są zależni od producentów, produkcje mają charakter przemysłowy – tak dziś jest postrzegane kino. Dość dużo czasu minęło zanim sztuka filmowa usamodzielniła się, weszła na nową drogę poszukiwań. W pierwszej kolejności musiała do siebie przekonać widzów, oswoić ich z nową formą, która była czymś nowym i odmiennym od tradycyjnych środków. Dziś kino walczy o to, by przekonać widzów, że nie jest sztuką, która nastawiona jest tylko na komercyjność i zysk. Chce pokazać, że interesuje go też poważniejsza tematyka i potrafi o tym mówić tak samo, jak literatura.
Kino wielką i trwałą popularność zawdzięcza właśnie literaturze. A w szczególności wykorzystywaniu powieści jako materiału źródłowego do filmu. Fenomen adaptacji, bo o nim mowa, na stałe wpisał się w sztukę filmową i cieszy się niegasnącą popularnością. A czym jest tak naprawdę adaptacja?
Śniadanie u Tiffany'ego (1961) |
Adaptacja, według Słownika filmu, to w najpowszechniejszym rozumieniu przystosowanie materiału literackiego przeznaczonego do sfilmowania.
Profesor Janusz Pilsiecki napisał o tym zagadnieniu tak:
Adaptacja filmowa to przeróbka twórcza, interpretacja utworu literackiego, to własny sposób widzenia świata i problemów przez reżysera. Z adaptacją mamy do czynienia wtedy, gdy pierwowzór literacki zostanie przekształcony w samodzielne dzieło filmowe i gdy będzie zachowana wierność pomiędzy książką a filmem. Jest to trudne zadanie dla reżysera, ponieważ przeniesienie treści na ekran nie jest w stanie w pełni oddać dzieła literackiego. Słowo pisane i obraz bardzo się od siebie różnią. Słowo jest w literaturze budulcem jedynym i wystarczającym, w filmie jednak otrzymuje wymiar wizualny. Obecnie sztuka filmowa dysponuje różnorodnością środków, co daje możliwość pokazania bardziej złożonych treści literackich poprzez odpowiedniki obrazowo – dźwiękowe. W wyniku tego powstaje dzieło mające liczne podobieństwa z literackim pierwowzorem. Nie można wszystkiego wprowadzić do filmu głównie z powodu czasu. Dlatego też, reżyser zmuszony jest do zmiany lub wyrzucenia niektórych wątków z książki, przez co wprowadza własną interpretację tekstu.
Nie można po prostu zarejestrować na ekranie powieści bez jej uprzedniej adaptacji. Jedna sztuka nie przekłada się, ot tak po prostu na inną. Jedno medium nie tłumaczy się na drugie, ponieważ wyraża się w innym języku, formie i środkach wyrazu. Zbyt długą powieść trzeba skrócić, wielość wątków i postaci ograniczyć, dialog sceniczny urozmaicić obrazem, obraz malarski „ożywić” fabułą i postaciami.
Celem adaptacji więc nie jest pokazanie na ekranie całej powieści, lecz przekazanie w dobrej formie filmowej jej zasadniczych treści i głównych myśli. Adaptacja jest więc z reguły twórcza. Twórcy filmu muszą zachować określoną wierność wobec utworu literackiego, taką aby powstałe w wyniku adaptacji dzieło filmowe, mimo daleko sięgających nieraz zmian związanych z odrębnością techniki filmowej, nie rozmijało się w zasadniczych swych charakterystycznych cechach z adaptowanym utworem.
Nie znaczy to, że twórcy filmowi muszą w każdym wypadku przenosić na ekran cały utwór literacki. Czasem może to być fragment utworu, jego określona część lub nawet jeden wybrany wątek. Film posługujący się materią innych sztuk czy inną materią gotową wyjmuje je z właściwych dla nich pierwotnych kontekstów i umieszcza je w nowych.
Godziny (2002) |
Niektórzy twierdzą, że to to samo i można tych terminów używać zamiennie. Nic bardziej mylnego.
„Ekranizacja” oznacza zamierzone, absolutnie wiernie pod względem treści i formy przeniesienie na ekran filmowy widowiska scenicznego, a więc dramatu, opery czy innych form teatralnych oraz powieści.
Wielu znawców uważa jednak, że nie jest to dobra droga dla twórczości filmowej, bo film nie może być konkretnym „wykonaniem” oryginału literackiego, nie może oddać całego, wielorakiego bogactwa jego wartości.
Utwór literacki w wersji filmowej wychodzi zubożały, zdeformowany a nawet – przeważnie – wykoślawiony. W ten sposób film oddaje złą przysługę literaturze. A milionowym rzeszom dostarcza łatwej, „lekkiej strawy”, utrwalając w ich świadomości fałszywy obraz dzieła nieznanego lub znanego powierzchownie.
Nietrudno się z nimi nie zgodzić. Wiele filmów, które powstały na podstawie powieści, można zaliczyć jako nieudane, ponieważ cała historia została spłycona, autor scenariusza i reżyser nie uchwycili najważniejszych wątków ani ducha powieści.
Ale oczywiście nie zawsze tak jest. To, jak będzie wyglądał film zależy od tego, jaką wizję mają twórcy. Bywają też takie sytuacje, że na podstawie mało wartościowych utworów literackich często powstawały filmy o nieoczekiwanych walorach artystycznych, czego nie można było się spodziewać po książce.
Ci, co adaptują mają naprawdę trudne zadanie, by osiągnąć równowartość dzieła oryginalnego. Od adaptacji powieści oczekuje się zazwyczaj wierności, co jest niezwykle trudno pokazać na ekranie.
Adaptacja nie jest zdradą absolutną, a literatura nic na tym nie traci. Inaczej jest, gdy adaptuje się zwykłą powieść, która nie ma walorów artystycznych. W tym wypadku twórca filmu czuje się uwolniony od presji „wierności” i dowolnie modeluje pierwowzór literacki, otwierając go na realność i autentyzm nowego tła.
Władca Pierścieni. Drużyna Pierścienia (2001) |
Podsumowując, adaptacja filmowa to, w ogólnym znaczeniu, przełożenie najczęściej tekstu literackiego w celu dostosowania go do filmu. Scenariusz adaptacji jest zazwyczaj swobodny. Autorzy dodają i odejmują, łagodzą i zmieniają. Bardzo często pomijane są, ważne w pierwowzorze wątki oraz zmienione zostają zakończenia, często rozbudowane na potrzeby filmów.
Adaptacje filmowe chyba nigdy nie zadowolą każdego fana, bo zawsze znajdzie się osoba, której wyobrażenie o jakiejś rzeczy niekoniecznie będzie pasować;p Pamiętam taka dyskusję na temat "Dumy i uprzedzenia"z Keirą Knightley, gdzie niektórzy użytkownicy zarzucali jej, że postać Lizzy zachowuje się jak rozchichotana idiotka;]
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o to, że "adaptacja" i "ekranizacja" bywają ze sobą mylone to uważam, że bardzo możliwe, bo różnica jest dość płynna. W zasadzie każda ekranizacja może być uznana za adaptacje jeżeli reżyser na trochę polotu. A poza tym, praktycznie rzecz biorąc trzeba znać pierwowzór literacki i odpowiednik filmowy by wiedzieć z czym mamy do czynienia. Myślę,że właśnie dlatego te pojęcia mogą być mylone ze sobą. Ale teraz już wiem, że "adaptacja" jest terminem szerszym i bardziej bezpiecznym.
OdpowiedzUsuń