Kilka kulturalnych marzeń z okazji urodzin
Taki piękny bukiet dostałam :) Źródło |
Dzisiejsza data, jak co roku, informuje mnie, że jestem starsza. A im jestem starsza, tym coraz mniej myślę o urodzinach. Zaczęła mnie przerażać liczba, jaką muszę teraz podawać w urzędzie ;)
Kiedy ktoś z moich bliskich pyta mnie, co bym chciała dostać w prezencie urodzinowym, zawsze ciężko mi coś wymyślić. Prezent ma być niespodzianką i im mniej o nim wiem, tym lepiej. Ostatecznie i tak często daję się nagiąć, więc podaję listę rzeczy, które chcę mieć/są mi potrzebne/nie zmieściły się w zakupowym budżecie/zawsze się przydadzą. Niby zostawiam sobie ten mały element zaskoczenia, ale i tak jestem w stanie przewidzieć prezent.
Jest jednak kilka marzeń, których nie jestem jeszcze w stanie zrealizować, może też nigdy nie dojdą do skutku. Poniżej pięć wybranych.
Zobaczyć Nową Zelandię
źródło |
To jest moje marzenie, odkąd zobaczyłam po raz pierwszy Władcę Pierścieni. Jeszcze bardziej spotęgowało się, kiedy obejrzałam dodatki do wydań DVD oraz gdy przeczytałam książki o realizacji filmu. Kiedyś moja noga tam postanie :)
Wydać książkę
źródło |
Przejść ulicami Nowego Jorku (oraz zobaczyć inne ciekawe stanowe miasta)
źródło |
Książkowy pokój
źródło |
Wycieczka po brytyjskich księgarniach i antykwariatach
źródło |
Tyle na dziś. Idę świętować :)
Wszystkiego NAJLEPSZEGO z okazji urodzin:) i żeby spełniły Ci się WSZYSTKIE marzenia :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuń